olbrychski aktor
zaraz. I że już nigdy nie będziesz napastował ani mnie, ani żadnej innej kobiety. Inaczej z całą pewnością od ciebie odejdę razem z naszymi synami i nic, co powiesz albo zrobisz, nie zdoła mnie przed tym powstrzymać. Czekała przez chwilę na odpowiedź. - I co ty na to? - spytała w końcu. - Czy to wszystko? - Tak, wszystko. - Masz moje słowo. Wstała na miękkich nogach i spojrzała na niego z góry. - Robię to tylko dla Edwarda i Jacka. Daję ci szansę, bo przynajmniej w jednym masz rację: jesteś... zawsze byłeś dobrym ojcem. - Dziękuję! - Christopher chwycił jej dłoń zimnymi palcami. - Nie pożałujesz, zobaczysz. - Mam nadzieję, a teraz puść mnie, proszę. Usłuchał. - Myślałem... - Zabraniam ci mnie dotykać. Przynajmniej kiedy jesteśmy sami. Najpierw musisz odzyskać moje zaufanie, co być może nigdy nie nastąpi. Wdzięczność, która rozbłysła wcześniej w jego oczach, przygasła nieco, stłumiona niezaprzeczalną cierpkością jej tonu. - Nie wiedziałem, że umiesz być taka twarda. - Wobec tego oboje nie znaliśmy się tak dobrze, jak myśleliśmy. Kiedy wkrótce po tej rozmowie Lizzie zorientowała się, że jest w ciąży, rozważała aborcję, ale okazało się, że nie może się na to zdobyć. Brat albo siostra dla Edwarda i Jacka. Radość wyparła wstręt. Tak więc małżeństwo trwało. Lizzie wciąż miała się na baczności, cierpiąc z powodu utraty zaufania do Christo-phera, ale przyjmując z ulgą to, że mąż trzymał się umowy i zachowywał dystans. Od czasu do czasu pytała go, czy podjął terapię, a kiedy odpowiadał twierdząco, przestawała drążyć temat. Przede wszystkim nie chciała wiedzieć nic więcej, a poza tym, uważała, że dla resztek ich małżeństwa zdrowiej będzie zostawić mu pewien margines godności. Miała chłopców, miała nienarodzone dziecko i to na nich skupiła teraz całą uwagę. Sophie przyszła na świat wiosną. Filigranowa, rozkoszna córeczka o złotych włoskach i ciemnoniebieskich oczach urodzona w idealnej rodzinie. Christopher wpadł w zachwyt i oczywiście (Lizzie co do tego nigdy nie miała cienia wątpliwości) nadal był czułym, oddanym i zrównoważonym ojcem. We wrześniu, pół roku po urodzeniu Sophie, kiedy